W tej notatcę skupię się na opiswaniu książki "O Melba!"
Tytuł: O Melba!
Autorka: Grażyna Bąkiewicz
Wydawnictwo: Literatura
Miejsce i rok wydania: Łódź 2009 (data może być inna)
Ilość stron: 342 strony
Ilość rozdziałów: 32 rozdziałów
Rysunki: Brak
Moja opinia: Książka fajna, ale są dwa gatunki książek: jedne czyta się raz i ma się po niej miłe wspomnienia, a drugie czyta raz a potem często do nich powraca. Ta jest zdecydowanie gatunek 1.
Opis: "To nie jest śmieszna historia. Tak samo jak nie jest śmieszne dorastanie.Czasami aż chce się przeklnąć wymyślonym przekleństwem: O Melba!. Owszem, bywa zabawnie, zwłaszcza gdy ma się mamę dziennikarkę, choleryczną babcię i tatę, który odszedł przez chomika.
No cóż, rodziny się nie wybiera i Malina w sumie nie narzeka-inni mają gorzej. Ale nawet jeśli rodziny nie można sobie wymienić na inną, to szkołę-owszem. Kiedy dzieje się w niej coś złego-można zwiać albo pozostać biernym i udawać, że niczego się nie widzi. Jak inni-nie wtrącać się, mijać obojętnie. Tylko że czasem nie można przymknąć oczu. Po prostu się nie da! Trzeba podjąć wyzwanie i stawić opór. To trudne, zwłaszcza gdy ma się kilkanaście lat, i bywa, że przestaje być śmiesznie, że chce się tylko powiedzieć: O Melba!"
Fragment książki: "...Czs stawał i ruszał z miejsca, zatrzymywał i znów ruszał.W chwilach przestoju mogłam sobie porozmyślać. Próbowałam w jakiś wielce zawity sposób wytłumaczyć sobie to, co widziałam. To, co tam się stało, pewnie było fragmentem jakiejś gry między ojcem a dzieckiem. ..."
Wygląd okładki:
Polecam!
Do napisania
polskajulka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz