poniedziałek, 12 września 2011

3. "Gra w wyzwania"

Witam. Dziś książka "Gra w wyzwania":

Tytuł: "Gra w wyzwania"

Autor: Jacqueline Wilson

Wydawnictwo: Media Rodzina

Rok i miejsce wydania: Ta informacja nie jest podana, bo to książka zagraniczna.

Ilość stron: 238 stron

Ilość rozdziałów: 12 rozdziałów

Rysunki: Wystepują często i są bardzo ładne.

Moja opinia: Książka fajna, często do niej powracam. Jak wcześniej napisałam, ładne rysunki.

Opis: "Myślałam że będę żyła długo i szczęśliwie z Cam jako moją zastępczą mamą. Też coś, ha, ha! Wyszło trochę nie tak. Cam to straszna sknera. Nie chce mi kupować markowych ciuchów i wszystkie dzieciaki w nowej szkole śmieją się ze mnie. Nic dziwnego, że urywam się z lekcji i chodzę w to specjalne, tajemnicze miejsce. Tam spotykam się z dwoma chłopakami, Aleksandrem i Piłką. Gramy w wyzwania i zawsze ja wygrywam. Jestem najlepsza!!!

Gracie ze mną? Wyzywam was, żebyście zjedli...gąsienicę!"

Fragment książki: "...Potem Liz zaczęła tę nudną gadkę o tym, że troska nie jest równoznaczna z wydawaniem pieniędzy, i nagle tak było , jakby na moich oczach przeistoczyła się w panią W.Torbay"

Wygląd okładki:



















To tyle. Pa!

piątek, 9 września 2011

2. "O Melba!"

W tej notatcę skupię się na opiswaniu książki "O Melba!"

Tytuł: O Melba!

Autorka: Grażyna Bąkiewicz

Wydawnictwo: Literatura

Miejsce i rok wydania: Łódź 2009 (data może być inna)

Ilość stron: 342 strony

Ilość rozdziałów: 32 rozdziałów

Rysunki: Brak

Moja opinia: Książka fajna, ale są dwa gatunki książek: jedne czyta się raz i ma się po niej miłe wspomnienia, a drugie czyta raz a potem często do nich powraca. Ta jest zdecydowanie gatunek 1.

Opis: "To nie jest śmieszna historia. Tak samo jak nie jest śmieszne dorastanie.Czasami aż chce się przeklnąć wymyślonym przekleństwem: O Melba!. Owszem, bywa zabawnie, zwłaszcza gdy ma się mamę dziennikarkę, choleryczną babcię i tatę, który odszedł przez chomika.
No cóż, rodziny się nie wybiera i Malina w sumie nie narzeka-inni mają gorzej. Ale nawet jeśli rodziny nie można sobie wymienić na inną, to szkołę-owszem. Kiedy dzieje się w niej coś złego-można zwiać albo pozostać biernym i udawać, że niczego się nie widzi. Jak inni-nie wtrącać się, mijać obojętnie. Tylko że czasem nie można przymknąć oczu. Po prostu się nie da! Trzeba podjąć wyzwanie i stawić opór. To trudne, zwłaszcza gdy ma się kilkanaście lat, i bywa, że przestaje być śmiesznie, że chce się tylko powiedzieć: O Melba!"

Fragment książki: "...Czs stawał i ruszał z miejsca, zatrzymywał i znów ruszał.W chwilach przestoju mogłam sobie porozmyślać. Próbowałam w jakiś wielce zawity sposób wytłumaczyć sobie to, co widziałam. To, co tam się stało, pewnie było fragmentem jakiejś gry między ojcem a dzieckiem. ..."

Wygląd okładki:



















Polecam!
  Do napisania

polskajulka

1.Witam!

Witam, mam na imię Julia mam 12 lat. Lubię czytać. Założyłam ten blog dla osób które są w wieku mniej więcej podobnym do mojego , lubią czytać i mają problem ze znalezieniem odpowiednich książek dla siebie.
Mam już jeden blog: http://polskajulka.blogspot.com/ Zapraszam do czytania obydwóch!!!

polskajulka